Agencja WoMM

Pandemia w mediach społecznościowych, co się zmieniło?

#stayhome, czyli popularne wezwanie w social mediach zmienił wiele. W czasach kwarantanny nastąpiła zmiana w bardzo wielu dziedzinach życia. Zwykliśmy zrywać się co rano, tkwić w korkach, podwożąc po drodze dzieci do przedszkola i szkoły. W biegu pić kawę, jeść lunch ze współpracownikami, po południu z rodziną wpadać do galerii handlowej, czy do kina. Dziś czas jakby się zatrzymał, zostajemy w domu, większość ludzi pracuje zdalnie, starsze dzieci mają zdalną naukę. Wzrosła ilość sprzętu komputerowego w domu i ilość gigabajtów zużytego transferu. Z powodu zamknięcia w domach, spędzamy o 20% więcej czasu niż w ubiegłym roku, w tej samej porze roku. A w tamtym roku spędzaliśmy w social mediach średnio 2 godziny dziennie. Media te zyskały jeszcze na znaczeniu, zaspokajając nie tylko nasze potrzeby towarzyskie, ale również kontakty zawodowe, chęć nauki, szkoleń, w mediach społecznościowych poszukujemy teraz również porad na różne tematy czy szukamy rozrywki.

Świat on-line.

Z powodu przeorganizowania pracy większa część naszego życia przeniosła się do świata on-line. Bardzo wiele instytucji postanowiło organizować swoją dotychczasową aktywność tak, by można ją było transmitować w Internecie. Teatry dawały występy on-line, artyści organizowali występy, koncerty ze swoich domów, ogrodów, muzea organizowały zdalne zwiedzanie. Każdy starał się nie stracić kontaktu ze swoimi odbiorcami, spowodować, żeby o nim pamiętano, przy okazji dostarczyć innym trochę rozrywki. W tych nietypowych czasach Internet okazał się prawdziwym wybawieniem, gdyby nie on, zapewne dotknąłby nas ogromny kryzys, a tak, część osób mogła pracować, a biznesy, w jakiś sposób uzyskiwać dochody.

Temat numer jeden.

Sytuacja, w której znalazł się cały świat, jest dla wszystkich absolutną nowością, nie ma się więc co dziwić, że wzbudza wielkie zainteresowanie. Wszyscy śledzą krzywą zachorowań, interesują się obostrzeniami, jakie wprowadzają rządy. Każdy również jest zainteresowany – co na to biznes, jak zareaguje nasz pracodawca, jak będzie wyglądała nasza przyszłość? Wszyscy mówią o koronawirusie, posty w mediach społecznościowych, dotyczące tego tematu mają największe zasięgi. Facebook działa w ten sposób, że promuje posty, które dotyczą pewnych trendów, które są obecnie najbardziej popularne, co dodatkowo jeszcze wzmaga popularność takich postów.
Każdy profil firmowy stara się nawiązywać do tego tematu. Informuje na bieżąco klientów, w jaki sposób funkcjonuje, czy można skorzystać z usług, a jeśli tak, to jakie są obostrzenia.

Po pierwsze – trzeba o tym poinformować, bo wiele biznesów nie może funkcjonować i jeśli jesteś otwarty, to poinformuj o tym, bo to nie jest oczywiste. Po drugie – chodzi o to, że łatwiej teraz wypromować swoje posty i dotrzeć do większej ilości odbiorców. Wreszcie, po trzecie – nie możesz udawać, że nic się nie zmieniło i lekceważyć sytuacji, bo to źle wpłynie na Twój wizerunek. Dobrze jest poinformować Twoich klientów, że korzystając z Twoich, usług mogą czuć się bezpieczni, ponieważ stosujesz rygor sanitarny. Twoi pracownicy są przeszkoleni w zakresie jego przestrzegania i mają dostępne środki do dezynfekcji, maseczki, rękawiczki.

Jak marki odnajdują się w nowej rzeczywistości?

Wiele marek zrozumiało, że teraz jest bardzo dobry czas na działania wizerunkowe. Bardzo dużo firm zdecydowało się wspierać działania służby zdrowia w walce z pandemią koronawirusa. Były to często firmy same przechodzące bardzo trudny okres. Restauracje dostarczały medykom posiłki, firmy kosmetyczne, drogerie, dostarczały środki do mycia i ochrony osobistej. Firmy związane z branżą odzieżową szyły maseczki lub przekazywały materiały. Te działania zapewne podyktowane były faktycznie chęcią pomocy w trudnych chwilach tym, którzy tego potrzebują, ale szybko zorientowano się, jaką popularność można zyskać, wrzucając zdjęcia z takich akcji do social media. Wiadomo, że tym bardziej będziemy identyfikować się z marką, która etycznie stoi po tej samej stronie co my.


W social mediach również wiele właścicieli, managerów, osób zarządzających firmami apelowało do swoich stałych odbiorców – „lubicie nas, chcecie, żebyśmy przetrwali? Udzielcie nam wsparcia”. Wymyślano bardzo różne, kreatywne sposoby na utrzymanie swoich firm w czasach zamknięcia klientów w domach. Kina sprzedawały bilety „na zaś”, które można będzie wykorzystać po otwarciu kin, w dowolnym momencie. Teatry, różni artyści, organizowali koncerty, na których zbierali datki, przekazując je często na służbę zdrowia lub firmy, z którymi współpracują, a które znalazły się w szczególnie ciężkiej sytuacji.

Restauracje proponowały posiłki na wynos, z dowozem. Po ten sposób podpięły się również te miejsca, które normalnie nie miały takiej możliwości – lodziarnie, kawiarnie, piekarnie. Wszystko po to, by móc chociaż zarobić na koszty prowadzenia działalności. Jednak kluczem do sukcesu były media społecznościowe. To one uruchamiają w ludziach reakcję solidarności z jakąś branżą, zbiórki, akcje charytatywne. To w nich dzieje się wiele dobrego i można się tym dobrem podzielić, wziąć w nim udział.

Pokonać lęk.

Nie ma co ukrywać, wszyscy baliśmy się wirusa. A może nawet nie samego wirusa, tylko zamknięcia, utraty pracy i środków do życia, braku kontaktu z rodziną i znajomymi. Utraty dotychczasowego życia. Baliśmy się, ponieważ to naturalne reakcja na nowości, zwłaszcza tak mało optymistyczne oraz na dezorientację.

Z takiej sytuacji są dwa wyjścia – można oswoić lęk za pomocą humoru albo spróbować dowiedzieć się o tej sytuacji tyle, żeby być spokojnym. Czytać publikacje naukowe, badania, wypowiedzi osób zajmujących się wirusami, podejść do tego naukowo. Obie te rzeczy są możliwe dzięki Internetowi.

W social mediach jak zwykle można liczyć na twórców śmiesznych obrazków, memów, gagów. Śmiano się z robienia zapasów, zwłaszcza papieru toaletowego, z kolejek i policji na ulicach dającej mandaty spacerowiczom. Śmieszne również były koty, zdziwione tak częstą obecnością właścicieli w ich domu.

Co prawda w social mediach aż roi się od teorii spiskowych, ale można znaleźć wiele profili osób pracujących w szpitalach, wirusologów, statystyków. Można za ich pomocą śledzić sytuację w szpitalach, badania i publikacje naukowe, aktualną liczbę zachorowań. Ważne, żeby zawsze sprawdzać źródło danej publikacji i nie dać się nabierać na fake newsy i teorie spiskowe, których jest obecnie całe mnóstwo.

To dzięki social mediom wiele lokalnych biznesów poradziło sobie z takim trudnym momentem w swojej działalności. Oczywiście, wszystko to dzieje się, dzięki ludziom i ich odruchom, natomiast to social media są miejscem, w którym ci ludzie mogli spotykać się ze sobą – przedsiębiorca ze swoim klientem, właściciel kina ze swoim widzem, artysta ze swoim fanem. To media społecznościowe zbliżają ludzi, a w czasach pandemii zbliżyliśmy się do siebie jak nigdy wcześniej, pomimo dystansu społecznego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *